Dzisiaj jest piątek, 08 listopada 2024 roku , Imieniny: Klaudii, Seweryna, Wiktoriusza
strona główna

Ukazał się rocznik 2020/2021 Biblioteki Almanachu Muszyny. Dziękujemy za wiele lat współpracy!

Fundusz stypendialny

Redakcja rocznika
Bibliografia
Zbiory Almanachu
Indeks nazw geograficznych
Indeks nazwisk
Spotkania przyjaciół
Forum Prasy Sądeckiej

Co, gdzie, kiedy ?
INFORMATOR


Kalendarium historyczne
Zapowiedzi
Konkurs Fotograficzny
Inne konkursy
Prasa o Almanachu
Kącik multimedialny


KAMERA W OGRODZIE

Stemple okolicznościowe


z okazji wydania
X rocznika
Almanachu Muszyny
*


z okazji wydania
XV rocznika
Almanachu Muszyny

*

Referat wygłoszony na konferencji "GÓRY I GÓRALSZCZYZNA W DZIEJACH I KULTURZE POGRANICZA POLSKO-SŁOWACKIEGO" zorganizowanej w dniach 21- 24 października 2004 r. w Krakówie - Nowym Targu - Bukowinie Tatrzańskiej w stulecie góralskiego ruchu regionalnego.

Organizatorzy: Uniwersytet Jagielloński, Podhalańska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Targu oraz Związek Podhalan przy współudziale Tatrzańskiego Parku Narodowego, Euroregion "Tatry" i Polskie Towarzystwo Historyczne - Oddział w Nowym Targu

Problematyka pogranicza gór i kultur
na łamach "Almanachu Muszyny"

Bożena Mściwujewska-Kruk

"Almanach Muszyny" jest rocznikiem od 14 lat wydawanym "z potrzeby serca" pod patronatem Towarzystwa Miłośników Ziemi Muszyńskiej. "Almanach" wykorzystuje szeroki wachlarz zainteresowań i możliwości intelektualnych odbiorców. Nie wahamy się przed sięganiem do naukowych artykułów, pisanych przez profesjonalistów, jak i do wspomnień czy rozważań osób chwytających za pióro okazjonalnie. W czternastu rocznikach znaleźć można blisko 500 pozycji, w tym kilka zasługujących na miano - naszym zdaniem - rewelacji. Autorów łączy wspólna pasja - sympatia dla Muszyny oraz jej okolic.

Program pisma, czyli przybliżanie historii miasta i okolic, prezentowanie zabytków architektury świeckiej i sakralnej, walorów krajobrazowych i balneologicznych oraz losów ludzi, prezentowanych na podstawie ich unikalnych wspomnień, rozszerzył się znacznie przez 14 lat. Zdarza nam się wykraczać poza granice tzw. "państwa muszyńskiego", ponadto pojawia się wiele nowych wyzwań, które wypada podjąć, jak choćby odnalezienie starych dokumentów. Zajmujemy się sprawami ważnymi dla miasta, poprzez inicjatywy programowe lokując się w centrum życia naszej małej ojczyzny; jednocześnie trzymamy się z dala od lokalnych swarów.

Zakres zainteresowań "Almanachu".

Historia niewątpliwie tkwi w ich centrum. Oprowadzamy czytelnika po zawiłościach dróg muszyńskiego pogranicza, pokazując losy miasta na tle wydarzeń ogólnych - począwszy od najwcześniejszych dokumentów, wymieniających Muszynę z nazwy, poprzez bunt biskupa Muskaty (Tomasz Pietras, AM 2002), umacnianie pogranicza za Piastów i Jagiellonów, potop szwedzki, konfederację barską często przywoływaną w Almanachu w tekstach m.in. prof. Kazimierza Przybosia (AM 1994, 1995), pełen marazmu wiek dziewiętnasty i dramatyczny wiek dwudziesty. Zaglądamy także do innych miejscowości klucza muszyńskiego, a oprócz tego do Starego i Nowego Sącza, Piwnicznej z jej "czarnymi góralami", do Rytra (dr Stanisław Węglarz, AM 2003) i na Słowację - do Starej Lubowli, Bardiowa, Chmielnicy, Kołaczkowa i innych. W ten sposób wyłania się na kartach "Almanachu" obraz miasteczka, na którego rozwój i kulturę miały wpływ rządy biskupów krakowskich, sąsiedztwo węgiersko-słowackie, a także otoczenie przez wsie osadnictwa wołosko-ruskiego.

Pisaliśmy o zwyczajach pobożnych i sławetnych mieszczan muszyńskich, przede wszystkim w tekstach rodowitych muszynian - Franciszka i Witta Kmietowiczów. Poczucie odrębności, własnej ważności i dumy z przynależności do stolicy biskupiego władztwa powodowały, że Muszyna była niechętna obcym. Okres zaborów, z jednej strony wpływając destrukcyjnie na gospodarkę i poziom życia, z drugiej zwiększył migrację ludności. W Muszynie pojawili się nieliczni osadnicy pochodzenia niemieckiego, m.in. rodzina późniejszego burmistrza Stanisława Portha, którego postać parokrotnie przywołujemy, węgierskiego i - przede wszystkim - żydowskiego.

Jeżeli chodzi o osadnictwo węgierskie, to wypada wspomnieć - jakże znaczącą dla rozwoju Muszyny i Żegiestowa - słowacko-węgierską rodzinę Medweckich. O nich wspominamy na łamach "Almanachu" kilkakrotnie. W roku 2004 sięgnęliśmy do rodzinnego albumu państwa Medweckich, by przypomnieć muszyńską gałąź tej rodziny.

Biskupi krakowscy i rządzący w ich imieniu starostowie, to częsty temat almanachowych artykułów. Biskupami w specjalnym cyklu zajął się prof. Kazimierz Przyboś, starostowie pojawiają się w tekstach poświęconym im samym, jak i przy omawianiu innych tematów, np. zbójnictwa w okolicach Muszyny (K. Przyboś, AM 2000).

Często wracamy do przedmiotu fascynacji naszych przodków z przełomu XIX i XX wieku - kolei żelaznej. Nawet na pocztówkach z początku XX wieku widać, że - oprócz zamku - głównym obiektem fotografowanym był most kolejowy, traktowany jako nowinka techniczna, a także same pociągi i dworzec. Artykuły b. zawiadowcy muszyńskiej stacji, Edwarda Drozda, oraz Leszka Zakrzewskiego obrazują historię i podają nieznane fakty o linii Tarnów - Orlov, oddanej w 1876 r., o budowie linii Muszyna - Krynica w roku 1911, perypetiach przy budowie tunelu pod Żegiestowem. Leszek Zakrzewski, zafascynowany kolejnictwem, zajął się także historią wypadku lotniczego w Krynicy oraz odnotowanym przez prasę obiektem UFO nad Muszyną.

Współmieszkańcy miasta i kresu.

Zadziwiająco mało wiemy o muszyńskich Żydach. Odeszło pokolenie, które z nimi współpracowało, przyjaźniło się, czy wiodło spory. Udało nam się do współpracy pozyskać dra Rafała Żebrowskiego z ŻIH, który na podstawie minimalnych danych odtworzył fragmenty historii żydowskich współmieszkańców naszego miasta: wysiedlenie muszyńskich Żydów i obóz pracy w muszyńskim tartaku (AM 1999, 2003), dzieje organizacji skautowej Ha-Noar ha-Cijoni (AM 2001), działalność żydowskiego pensjonatu "Bristol" (AM 1998). Pisaliśmy też o "Letniej Loży" B'nei B'rith (AM 2002) i o krynickich rzezakach rytualnych (AM 2004).

Temat żydowskich mieszkańców Muszyny pojawił się również w artykułach Leszka Hońdy z UJ, a także w okruchach poezji, którą od lat przemycamy na karty "Almanachu". Częstym motywem jest tu kirkut - i ten w Muszynie, i ten w Krynicy.

Wydarzeniem był dla redakcji kontakt z osobami pochodzenia żydowskiego, od lat (bądź paru pokoleń) mieszkającymi poza Polską, a jednak uczuciowo związanymi z Muszyną. Drukowaliśmy wspomnienia mieszkającego w Kalifornii Julesa Mandela, którego matka urodziła się w Muszynie w 1900 roku (AM 2000). Na naszych łamach gościła Miriam Akavia, urodzona w Krakowie, a od lat mieszkająca w Tel Avivie, przewodnicząca Stowarzyszenia Pisarzy Piszących po Polsku w Izraelu, autorka kilku książek, przede wszystkim wspomnień z okresu Holokaustu. Z Muszyną łączy ją wspomnienie ostatniego lata dzieciństwa, spędzonego w 1939 roku akurat tu, w nadpopradzkim miasteczku (AM 2001).

Otoczona przez kilka wieków wioskami zamieszkanymi przez ludność pochodzenia wołosko-rusińskiego, Muszyna chcąc nie chcąc czerpała z ich kultury i języka. Zajmowaliśmy się na łamach "Almanachu" problematyką łemkowską wielokrotnie, pokazując historię osadnictwa wołoskiego w kluczu muszyńskim, początki grekokatolicyzmu, historię cerkwi unickich (ks. Mieczysław Czekaj w AM 1992, 1994, Elżbieta Ślusarczyk w AM 2002, Andrzej Gil w AM 2003), czy korzystając z tekstów o tematyce etnograficznej (Bogdan Horbal z Biblioteki Publicznej Nowego Jorku w AM 2003). Sięgaliśmy do autentycznych kronik szkolnych wsi Milik oraz protokołów Rady Gminnej wsi Andrzejówka, opracowanych przez Małgorzatę K. Przyboś, chcąc pokazać dzień codzienny łemkowskich wiosek w latach 30. i 40. Katastrofę we wzajemnych stosunkach polskojęzycznych muszynian i Łemków z okolicznych wiosek i przysiółków przyniosła II wojna światowa. Na szczęście w naszym obszarze wspólna bieda, a może też fakt, że wcześniej w historii brak było tu dramatów na większą skalę, spowodowały, że zaognienie stosunków nie było duże. Dochodziło do pojedynczych ekscesów. W szkołach łemkowskich pojawiali się nowi nauczyciele, w dziennikach język polski zastąpiono ukraińskim (np. w Miliku i Andrzejówce). W pamięci starszych muszynian zachował się fakt, że tłumaczami gestapo zostali Ukraińcy - postaci te pojawiają się np. w drukowanych w "Almanachu" wojennych notatkach Stanisława Stojka, pracownika muszyńskiej Gminy przed wojną i w czasie okupacji (AM 2001). Wątki dramatu wysiedlanych Łemków przewijają się w publikowanych u nas wspomnieniach. W opuszczonych wioskach pojawili się nowi mieszkańcy, w Złockiem stworzono pierwszy polski kołchoz (Adam Czarnowski, AM 2004). Pozostały sakralne budowle, przemianowane na świątynie obrządku rzymskokatolickiego, stanowiąc swoisty pomnik osadnictwa łemkowskiego. Na ich straży stanął między innymi muszyński proboszcz, ks. Kazimierz Zatorski. Na plebanii zorganizowano tymczasową składnicę muzealną. Zapis inwentaryzujący jej zbiory, sporządzony przez Hannę Pieńkowską, a udostępniony nam przez Ośrodek Dokumentacji Zabytków w Warszawie, przedstawił prof. Tadeusz Trajdos w "Almanachu Muszyny" 2004.

Trudniej pisać na temat nowszej historii, na przykład o dwudziestowiecznej dążności Łemków do samostanowienia. Planujemy podjęcie tej tematyki. Chcemy opowiadać o dzisiejszych łemkowskich osiągnięciach, zwłaszcza na polu kultury. Drukowaliśmy eseje i wiersze Władysława Grabana, pojawił się również Nikifor w artykule Zbigniewa Wolanina (AM 1999).

Sąsiedzi muszynian.

O krok od Muszyny przebiega granica państwowa ze Słowacją; we wrześniu 2003 roku doczekaliśmy się przejścia granicznego z prawdziwego zdarzenia, po zbudowaniu mostu w Leluchowie na potoku Smereczek. Inwestycja budziła kontrowersje, zwłaszcza wśród miłośników przyrody, ale - skoro stała się faktem - niech pełni rolę pomostu, także w sensie historycznym i kulturalnym.

Polskich śladów doszukać się można na Spiszu wiele, i to nie tylko w siedzibie starostów spiskich - Starej Lubowli, czy w Podolińcu z jego Kolegium Pijarów, ale i w innych zakątkach, czasem dość niespodziewanych. Dzięki prowadzeniu drobiazgowego "śledztwa" historycznego przez prof. Tadeusza Trajdosa, opublikowaliśmy spory materiał dotyczący Kołaczkowa - wsi siedemnastowiecznego osadnictwa polskiego, a także historię rodziny Kołaczkowskich (T. Trajdos, AM 2003, 2004).

W XX wieku stosunki polsko-słowackie nie zawsze były przyjazne, zwłaszcza u progu II wojny światowej, kiedy to związana z Hitlerem Słowacja wzięła udział w napaści na Polskę południową. Opracowania słowackich materiałów wojskowych, udostępnionych przez archiwa słowackie, podjął się Polak, Waldemar Oszczęda, od lat mieszkający w Słowacji (AM 2004). Żeby pokazać także drugą stronę medalu, opublikujemy tłumaczenie fragmentu książki, wydanej w Starej Lubowli, na temat ruchu antyfaszystowskiego na Spiszu.

Zapraszamy na swe łamy słowackich gości. Prezentowaliśmy już artykuły Jozefa Petroviča z Bardiowa, Ivana Chalupeckiego z Lewoczy, a także przedstawicieli władz okolicznych miejscowości oraz nauczycieli i młodzieży ze Starej Lubowli. Publikujemy teksty zarówno historyczne, jak i takie, które przenoszą -nas - w języku słowackim - w teraźniejszy dzień naszych sąsiadów. W "Almanachu" 2004 zamieściliśmy tekst o Chmielnicy (Hobgarcie), wsi osadnictwa niemieckiego.

Każdy tekst przynosi wiadomości poszerzające wiedzę czytelnika. Czasem są to perełki - ciekawostki, jak np. fakt, że pisarka słowacka, Terezia Vansová, z domu nazywała się Medwecka (S. Popovič, AM 2002); być może zatem wywodziła się z rodziny związanej z historią Muszyny i Żegiestowa.

Przez graniczne góry wędrowali od wieków misjonarze, np. św. Świerad, o którym pisał ks. Stanisław Pietrzak, proboszcz ze świeradowego Tropia, spławiali się Popradem kupcy, szły wojska, wędrowała też kultura. Bywało, że i w Polsce, i na obszarze słowackiego dziś Spisza i Szarysza tworzyli ci sami artyści. Na łamach "Almanachu" pojawił się mieszczanin bardiowski Victorin Zomph, który zostawił swe ikonostasy w cerkwiach w Leluchowie i Andrzejówce (T. Trajdos w AM 1995).

Język muszyńskich mieszczan.

Przez wieki muszyńscy mieszczanie, ulegając wpływom sąsiadów słowackich i węgierskich, "czarnych górali" spod Piwnicznej, mieszkańców okolicznych łemkowskich wsi, a także zapożyczając niektóre słowa od napływających do miasta Niemców, Żydów, Włochów oraz Polaków z innych regionów kraju, stworzyli specyficzny język, którym zainteresowali się językoznawcy. Skorzystaliśmy z opracowanych przez prof. Leszka Bednarczuka artykułów Eugeniusza Pawłowskiego (AM 2001, 2003), aby ten stary muszyński język uratować od zapomnienia. W tekstach Małgorzaty K. Przyboś prezentowaliśmy słowniczki specyficznych wyrażeń, na przykład... obraźliwych (AM 1997, 1998). Drukowaliśmy także tekst o muszyńskim języku autorstwa Franka Kmietowicza (AM 1999) oraz jego baje muszyńskie, pisane stylizowaną miejscową gwarą.

Przyroda.

Znaczący akcent stanowią w "Almanachu" opisy przyrody - począwszy od skamieniałych śladów dawno wymarłych organizmów (dr Jarosław Stolarski w AM 2002), poprzez prezentacje Popradzkiego Parku Krajobrazowego (b. dyrektor PPK - Antoni Szewczyk, AM 1994, 2000) i rezerwatów z okolic Muszyny, po opowieści "starego leśnika". Czytelnicy zainteresowani geologią mogli znaleźć opracowanie na temat rzeźby okolic Muszyny (AM 2001). Mniej naukowo wyrobionym odbiorcom proponowaliśmy artykuły traktujące o formacjach skalnych i jaskiniach w pobliżu Muszyny (Adam Czarnowski 2001).

Naturalne bogactwa muszyńskiej ziemi - źródła wody mineralnej - pojawiają się na łamach "Almanachu" zarówno w rysie historycznym, jak i w bardziej współczesnym ujęciu. O walorach balneologicznych traktują m.in. artykuły dra Andrzeja Grabki oraz Jerzego Gali. Temat tzw. mofet, czyli naturalnych ekshalacji dwutlenku węgla w okolicach Złockiego i Jastrzębika, podjęli Lucyna i Jacek Rajchelowie z AGH (AM 2000).

Sylwetki osób zasłużonych dla regionu.

Nie sposób mówić o naszej części Beskidu Sądeckiego bez przywołania postaci, które kształtowały oblicze tej ziemi. Prezentowaliśmy w "Almanachu" m.in. sylwetki prof. Józefa Dietla w artykule jego stryjecznego wnuka (Jerzy Dietl, AM 2001). Przedstawialiśmy - na podstawie opracowania Wincentego Spiechowicza - sylwetkę Ignacego Medweckiego, twórcy uzdrowiska Żegiestów, Jana Kiepury w artykule Stefana Półchłopka (pomysłodawcy i organizatora Festiwali im. Kiepury w Krynicy), dra Franciszka Kmietowicza - burmistrza Krynicy i jego patriotyczną misję budowy kopca i pomnika Kazimierza Pułaskiego w Krynicy (AM 1998, 1999). Prof. Jacek Purchla nakreślił sylwetkę architekta Jana Zawiejskiego, projektanta krynickiego Starego Domu Zdrojowego (AM 2004). Pojawiają się też oczywiście muszynianie, np. przedwojenny burmistrz Antoni Jurczak, księża - proboszczowie muszyńscy, a także związani z regionem poeci (Jerzy Harasymowicz, Adam Ziemianin) i rysownicy oraz malarze (Bogusz Stęczyński, Bolesław Barbacki, Edmund Cieczkiewicz).

Sporą część artykułów zamieszczanych w "Almanachu" stanowią fragmenty pamiętników. Wspominający to ludzie zasłużeni dla kultury (np. Józef Szajna, Miriam Akavia), którzy o Muszynę otarli się w czasie wakacyjnych wędrówek bądź w czasie okupacji, to także kombatanci, uchodźcy, a także i ci mieszkańcy Muszyny, którzy pragną utrwalić lata swojej muszyńskiej młodości. Język i styl owych wspomnień są różne, ale wyłania się z nich - oprócz losów jednostek - obraz miasteczka z jego pięknem i szpetotą, wielką religijnością, gościnnością, ale zarazem i poczuciem odrębności oraz mieszczańskiej dumy. Poruszające są wspomnienia tych, których los, przeważnie wojenny, zesłał na obczyznę - niekiedy bez możliwości powrotu. Zdarzają się też niespodzianki, jak np. odkrycie, że jeden z przywódców państwa podziemnego, Adam Bień, wakacje z rodziną parokrotnie spędzał w Muszynie. Zachęciliśmy jego bliskich do publikacji unikalnych wspomnień na łamach "Almanachu" (2002).

"Almanach" dla środowiska.

Cztery lata temu w redakcji zrodził się pomysł nawiązania kontaktu między uczniami muszyńskiego Liceum Ogólnokształcącego a ich rówieśnikami z Gimnazjum w Starej Lubowli. Młodzież założyła tzw. Kluby Wyszehradzkie, wciągając do współpracy rówieśników z czeskiego Vsetina i węgierskiej Nyiregyhazy. Most Leluchów - Čirč z inicjatywy tej właśnie młodzieży zyskał miano Mostu Wyszehradzkiego.

Potrzeba ilustrowania rocznika zapoczątkowała kolekcję "Almanachu Muszyny", na którą składają się zbiory pocztówek krynickich, muszyńskich i żegiestowskich, a także zbiór dokumentów sądowych związanych z Muszyną. Posłużyły one jako źródła przy opracowaniu kilku artykułów, zarówno prezentujących zawartość zbioru z jego ciekawostkami, jak i - na bazie fotografii pocztówkowej - dokonujących ambitnych prób odtworzenia oryginalnego wyglądu muszyńskiego zamku. Ze zbiorów korzystamy także, by zilustrować teksty, zwłaszcza takie, do których autorzy nie proponują własnej ikonografii. Kolejnym krokiem było organizowanie wespół z Krynickim Towarzystwem Fotograficznym konkursów, których tematem stał się detal architektoniczny. Przez trzy lata zgromadziliśmy dokumentację fotograficzną pokazującą detale zagrożone zniszczeniem i bezpowrotnym zniknięciem z krajobrazu architektonicznego Muszyny, Krynicy oraz Tylicza i jego okolic. Są to setki zdjęć o wysokim poziomie artystycznym i walorach poznawczych. Zorganizowaliśmy także, razem z muszyńskim oddziałem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, konkurs malarski pt. Zabytki Muszyny, Krynicy i okolic, który zaowocował wystawą w Muzeum Regionalnym w Muszynie.

Ważnym punktem naszej działalności jest Fundusz Stypendialny Almanachu Muszyny. Fundusz działa od 1999 roku i przyznaje stypendia dla uzdolnionej młodzieży z muszyńskiego Liceum Ogólnokształcącego, gimnazjów z gminy Muszyna oraz dla uczniów krynickiej Szkoły Muzycznej. Zgromadziliśmy - głównie z prywatnych środków, napływających od Przyjaciół Almanachu - ok. 150 tys. zł. W dniu promocji czternastego rocznika "Almanachu" przyznaliśmy 27 stypendiów. Cztery z nich przekroczyły granicę - otrzymali je członkowie Klubów Wyszehradzkich z zaprzyjaźnionych szkół na Węgrzech, w Czechach oraz w Starej Lubowli.

Inną inicjatywą "Almanachu Muszyny" są doroczne "seminaria pod zamkiem". Problemem, który chcielibyśmy podjąć w najbliższym czasie, są wały, wspominane w ordynacji biskupa Piotra Gembickiego z 1647 roku, broniące niegdyś przejścia od strony Węgier do Korony, którym obecnie grozi zagłada.

Nasz rocznik ukazuje się pod koniec czerwca. Głównym punktem akcji promocyjnej jest Spotkanie Przyjaciół, czyli wielki piknik, który wykorzystujemy, by podziękować wszystkim współpracownikom i sponsorom Funduszu Stypendialnego, a także wręczyć stypendia na kolejny rok szkolny i akademicki.

Dokumenty.

Na koniec wrócę jeszcze do wspomnianych, odnalezionych przy udziale "Almanachu", dokumentów. Najciekawszy - z naszego punktu widzenia - udało nam się "wyśledzić" dzięki współpracy księdza kanonika Mieczysława Czekaja oraz prof. Tadeusza Trajdosa. Jest to przywilej biskupa krakowskiego Konstantego Szaniawskiego dla cechu płócienników muszyńskich, wystawiony w 1726 roku. Przywilej, którego kopii nie udało się odszukać, znajduje się w muzeum parafialnym w Rzepienniku Strzyżowskim. Odczytany i opracowany przez prof. T. Trajdosa przywilej opublikowaliśmy w "Almanachu" 2004. Tamże drukujemy tekst umowy dzierżawy dwóch majątków stanowiących własność klarysek ze Starego Sącza. Akt, sporządzony w 1704 r., udało nam się kupić na aukcji; po odczytaniu, sfotografowaniu i omówieniu w "Almanachu" przez prof. K. Przybosia przekazaliśmy go archiwum klasztornemu.

*

W roku 2005 planujemy zaprezentowanie bibliografii piętnastu roczników oraz notek o autorach. W postaci odrębnej broszurki opublikujemy indeks nazwisk oraz nazw geograficznych. W międzyczasie zapraszamy na stronę internetową www.almanachmuszyny.pl .

Ponieważ sporo miejsca poświęcamy w "Almanachu" poezji, zakończę słowami Adama Ziemianina, muszynianina z urodzenia, które uzasadniają podejmowany przez nas wysiłek:

Takiego nieba nie znajdziesz
jak święte niebo Muszyny
pod niebem tym się krzątamy
od wiosny wierni mu - aż do zimy...

 

strona główna
| Redakcja rocznika | Bibliografia | Indeks nazw | Indeks nazwisk | Fundusz stypendialny | Spotkania przyjaciół | Kalendarium | Zbiory Almanachu |

C 2024- Wydawnictwo "Almanach Muszyny"
ul. Piłsudskiego 56, 33-370 Muszyna tel. (0-18) 471-48-59