Almanach Muszyny 2013
SŁOWO DO CZYTELNIKA
Kolejny
rok za nami
U progu lata ponownie witamy Czytel-ników w nadpopradzkiej
Muszynie, naszej Małej Ojczyźnie. Sta-ramy się zgłębiać tajniki jej historii,
i tej bardzo odległej w czasie, i tej wciąż pamiętanej przez wielu z nas.
W maju tego roku przypadła 725. rocznica pierwszej znanej pisemnej wzmianki
nazwy Muszyna. Ponad siedem wieków hi-storii
Jest się czym pochwalić.
Od tego zatem zaczniemy naszą wędrówkę w głąb dziejów Muszyny, razem z
Kazimierzem Przy-bosiem uważnie przypatrując się dokumentom z 1288 roku.
Później uwagę skupimy na XIX i XX-wiecznych wydarzeniach, które kształtowały
dzieje Muszyny, Krynicy i okolic. W Tyliczu cofniemy się na moment do
wieku XVII, dzięki dokumentom uporządkowanym przez Towarzystwo na Rzecz
Rozwoju Tylicza. Przyjrzymy się budowie tunelu w Żegiestowie w artykule
Leszka Zakrzewskie-go, uważnie prześledzimy repertuar teatru w Krynicy
na przełomie XIX i XX wieku dzięki drobiazgowej analizie Moniki Bocheńskiej,
a potem, razem z Gabrielem Kur-czewskim, posłuchamy audycji nagrywanych
przez krakowskich radiowców w czasie niespokojnych dni lata 1939 roku.
Nie omieszkamy zajrzeć też na Słowację, śledząc z Miroslavem Števíkiem
rozwój stosunków osadniczych w spiskich miejscowościach, które na kilka
wieków znalazły się w wyniku zastawu, dokonanego przez Zygmunta Luksemburskiego,
w rękach pol-skiej administracji. Korzystając z bliskości Haligowskich
Skał, wstąpimy do Aksamit-ki, tajemniczej jaskini, poprowadzeni przez
Waldemara Oszczędę.
W samej Muszynie rzucimy okiem na znaleziska archeologów krakowskich
- Barbary Chudzińskiej i Radosława Palonki, tym razem skupiając się na
przedmiotach młod-szych, bo głównie XIX i XX-wiecznych. Choć to drobiazgi,
jednak stanowią ciekawe uzupełnienie wiedzy o mieszkańcach naszego miasta.
Chwilę później, razem z Małgorzatą Przyboś, po raz kolejny przewertujemy
protokoły muszyńskiej Rady i Zarządu Miejskiego z lat 30. ubiegłego stulecia.
Z historią królewskiej kołyski - polskiego prezentu dla panującej rodziny
Królestwa Niderlandów - mieli Państwo okazję zapoznać się w ubiegłym roku
w artykule Karoliny Grobelskiej. Tym razem opowiemy o wystawie przygotowanej
przez autorkę i nasze Stowarzyszenie z okazji rocznicy wizyty w Krynicy
następczyni holenderskiego tronu z małżonkiem w 1937 roku. Objechaliśmy
z wystawą pół Polski, promując przy okazji region i przedstawiając naszą
działalność społeczną. Po "kołyskowej" wędrówce czas przyjdzie na wojenne
Węgry, zaglądniemy też do Dublina, a potem popłyniemy za Ocean, by prześledzić
losy rodziny Johna Tyliszczaka z Bridgeport, w których spisaniu wielką
rolę odegrali Maria Zajączkowska oraz An-drzej Krajniak z Kanady.
Historia miasta i jego okolic to nie tylko ważne wydarzenia dziejowe.
Na jej obraz wpływają także losy związanych z "małymi ojczyznami" ludzi.
Postaciom bardziej lub mniej znanym poświęcimy - jak co roku - sporo uwagi,
skupiając się w dużej mierze na pokoleniu wojennym. Pojawią się na kartach
tegorocznego "Almanachu" uznani artyści, żołnierze, powstańcy, zakonnicy,
nauczyciele i "zwykli" obywatele
Dla osób interesujących się sportem
mamy propozycję rowerowych eskapad. Dla tych, którzy wolą kibicować -
słowo o osiągnięciach siatkarek muszyńskich oraz foto-graficzne przypomnienie
sukcesu naszego olimpijczyka - Henryka Szosta. Poezja, zdjęcia, opowiadanie
leśniczego
Mamy nadzieję, że każdy z Państwa znajdzie coś dla siebie.
Dzięki darczyńcom i sponsorom wchodzimy w piętnasty rok istnienia Funduszu
Stypendialnego. Uzdolniona młodzież z gmin Muszyna i Krynica sporo Państwu
za-wdzięcza. Proszę mi wierzyć, że ci wspaniali młodzi ludzie potrafią
dobrze korzystać z oferowanej im pomocy. Ponieważ pracujemy pro publico
bono, nie mamy żadnych kosztów administracyjnych, a całość dotacji przeznaczamy
na stypendia i nagrody. Serdecznie dziękujemy za każdą złotówkę wpłaconą
na konto Funduszu!
Najtrudniejszym fragmentem Słowa do Czytelnika jest dla mnie wspomnienie
o tych, którzy odeszli w minionym roku
Niełatwo jest godzić się z przemijaniem,
ale pamięć o naszych Przyjaciołach trwa w naszych sercach i na kartach
"Almana-chu". W tym roku przychodzi nam pożegnać byłego burmistrza Muszyny,
Kazimierza Miazgę, za którego kadencji zaczynaliśmy swoją almanachową
przygodę. Pan Kazi-mierz niezmiennie nam sprzyjał, dotując także razem
z żoną Fundusz Stypendialny. Już po wydaniu zeszłorocznego "Almanachu"
dotarła do nas wiadomość o śmierci Je-rzego Krynickiego, autora współpracującego
z nami od wielu lat. Najświeższą stratą jest odejście Wiesława Mochnackiego,
almanachowego sympatyka z Nowego Sącza, wielokrotnie pomagającego nam
w przygotowaniu okolicznościowej karty pocztowej. Wiesiek zmarł na początku
czerwca
Deklarujemy przywiązanie do Ziemi Muszyńskiej, doliny Popradu, Sądecczyzny.
Ilu jest wśród nas rdzennych muszynian, kryniczan? Sądeczan? Są, ale -
naturalną koleją rzeczy - coraz ich mniej
Czy ważna jest ta rdzenność?
To pytanie stawia sobie i nam Witold Kaliński. Na pewno ważniejsze niż
fakt urodzenia na jakiejś ziemi jest to, czy potrafimy ją kochać, dla
niej pracować, tęsknić, wspominać. Nawet będąc daleko w świecie
Bożena Mściwujewska-Kruk
spis treści >>
|