Almanach Muszyny 2016

SŁOWO DO CZYTELNIKA

Szanowni Państwo, zgodnie z zapowiedzią "Almanach Muszyny" 2016 jest ostatnią, dodatkową edycją naszego pisma. Zawiera przede wszystkim bibliografię roczników 1991-2015, a także edytowane do tej pory na naszej stronie internetowej www.almanachmuszyny.pl opracowanie zbiorowe pt. "Almanach Muszyny" dla małej ojczyzny.

Oprócz wymienionych pozycji znajdziecie Państwo na naszych łamach sześć artykułów osób zasłużonych dla regionalnego piśmiennictwa, które przyjęły nasze zaproszenie na łamy tegorocznego "Almanachu". Są to: prof. dr hab. Bolesław Faron, historyk literatury polskiej, pracownik naukowy Uniwersytetu Pedagogicznego w Kra- kowie, członek Komitetu Redakcyjnego "Rocznika Sądeckiego" oraz Kolegium Redakcyjnego "Almanachu Łąckiego"; dr hab. Tadeusz Mikołaj Trajdos, historyk-mediewista, profesor w Instytucie Historii PAN w Warszawie, autor wielu publikacji m.in. dotyczących osadnictwa i życia religijnego Spiszu i Orawy; Andrzej Wielocha, historyk filozofii, pierwszy prezes Towarzystwa Karpackiego, pisarz, redaktor naczelny Almanachu Karpackiego "Płaj"; Zbigniew Wolanin, etnograf, pracownik Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu kierujący Działem Współczesnej Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej, a zarazem kurator Muzeum Nikifora w Krynicy-Zdroju; dr Tadeusz Łopatkiewicz, etnograf, zabytkoznawca, regionalista i publicysta związany z Krosnem, pierwszy laureat zainicjowanej przez "Almanach" Nagrody "Sądecczyzna" im. Szczęsnego Morawskiego; Witold Kaliński, pisarz, poeta, prezes Towarzystwa Literackiego im. Cypriana Norwida w Nowym Sączu, organizator wielu literackich wydarzeń na Sądecczyźnie. W prezentowanych tekstach znajdą Państwo potwierdzenie tezy, która była naszą ideą przez 25 lat tworzenia "Almanachu Muszyny": należy przywiązywać wielką wagę do wyszukiwania i przechowywania nawet drobnych okruchów lokalnej historii i zapisywania ich dla kolejnych pokoleń.

Na ostatnich stronach tegorocznego wydania "Almanachu Muszyny" prezentujemy listę osób, które w ciągu minionych lat pisały dla naszego rocznika. Wzięliśmy pod uwagę zarówno artykuły, jak i utwory literackie, a także listy skierowane do redakcji, zamieszczane w dziale Korespondencja. Trudno uwierzyć, ale na liście tej znalazło się blisko czterysta nazwisk! Do listy autorów dołączamy listę osób, które pozwoliły wykorzystać na naszych łamach fotografie, rysunki i obrazy swojego autorstwa. Pragnę przypomnieć, że wszyscy nasi współpracownicy tworzyli bez honorarium, traktując swą pracę jako działanie na rzecz dobra publicznego. Jeszcze raz składamy im za to serdeczne podziękowania!

Czas płynie nieubłaganie… W każdym roczniku mamy smutny obowiązek żegnania ludzi związanych z naszą działalnością. W ubiegłym roku, w styczniu, zmarła Miriam Akavia, izraelska pisarka i tłumaczka urodzona w Krakowie, ocalała z Holokaustu, przewodnicząca Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Izraelskiej, z którą zawarliśmy znajomość dzięki nieżyjącej od kilku lat Emilii Waśniowskiej. Pani Akavia ciepło wspominała ostatnie przedwojenne wakacje spędzone z rodziną w Muszynie i pod koniec życia chętnie wracała w nasze okolice. W lipcu zmarła Janina Peszkowska-Fiebig, sercem związana z Muszyną, autorka almanachowa i wieloletnia donatorka Funduszu Stypendialnego, właścicielka urokliwej willi "Nasz Domek" przy Alei Zdrojowej. W grudniu pożegnaliśmy Bogdana Witowskiego, tłumacza przysięgłego z języków francuskiego i rumuńskiego, autora artykułów dla naszego pisma, od lat popierającego naszą działalność stypendialną. 30 grudnia odeszła po ciężkiej chorobie Maria Harasymowicz, żona poety Jerzego Harasymowicza, podobnie jak on kochająca góry i wciąż do nich wracająca… W Wielką Sobotę dotarła do nas wiadomość o śmierci ks. prałata Mieczysława Czekaja, wieloletniego opiekuna zabytkowych świątyń, kiedyś greckokatolickich, m.in. w Czyrnej, Banicy, Bielicznej, Andrzejówce, Leluchowie i Dubnem, który chętnie dzielił się swoją wiedzą na łamach naszego rocznika. W maju opuścił nas Eugeniusz Pakuła, jeden z naszych najwierniejszych darczyńców i sympatyków. Od jesieni nie ma już także wśród nas Danuty Kisielewskiej, naszej stałej czytelniczki i donatorki Funduszu Stypendialnego, dzięki której pozyskaliśmy kilka ciekawych artykułów wspomnieniowych i zdołaliśmy rozsupłać niejeden węzełek skomplikowanych muszyńskich powiązań rodzinnych.

Kończymy wydawać papierowy "Almanach", ale nie zawieszamy naszej działalności społecznej. Nadal będziemy starali się prowadzić kilka jej wątków, przede wszystkim Fundusz Stypendialny, który dzięki pomocy almanachowych Przyjaciół pozwolił na przyznanie już blisko trzystu stypendiów. Zapewne działalność ta będzie miała mniejszy zakres, ale dla młodzieży ważny jest nie tylko zastrzyk finansowy. Wiara w umiejętności i możliwości rozwoju uczniów i absolwentów szkół, z którymi współpracujemy, jest równie istotna. Listę darczyńców publikować będziemy na naszej stronie internetowej, bezpośrednio po Nowym Roku. Wszystkim, którzy wspierają naszą młodzież, gorąco dziękujemy! Na koniec wypada zrobić rachunek sumienia… Na pewno, jak już wspomniałam w roku ubiegłym, nie wszystkie oczekiwania Czytelników udało nam się spełnić; zdarzały nam się także błędy i niedopatrzenia. Na przykład dwa lata temu, pisząc o muszynianach, którzy ponieśli śmierć w czasie okupacji hitlerowskiej w KL Auschwitz1, pominęliśmy nazwisko Jana Tadeusza Heilmana. Za wszelkie niedociągnięcia i błędy przepraszamy. Prosimy, by nam ich nie pamiętać, bo nigdy nie wynikały ze złej woli… Nie chcemy żegnać się z Państwem "na zawsze", bo - jak napisałam powyżej - wciąż jesteśmy w Muszynie, a drzwi willi "Wanda" są zawsze otwarte dla Przyjaciół "Almanachu". Zapraszamy serdecznie na www.almanachmuszyny.pl i na almanachową stronę na Facebooku - tam można znaleźć kilka słów o naszej aktualnej działalności. Być może, jeśli się uda, od przyszłego roku zamieszczać będziemy na stronie mały almanachowy biuletyn, poświęcony historii i urokom Ziemi Muszyńskiej, oparty głównie na wspomnieniach naszych Czytelników. Pora na rozszerzenie listy naszych życiowych priorytetów. Wnuki wyciągają do dziadków rączki, słuchając muszyńskich opowieści… Wierzymy, że - podobnie jak dziadkowie i rodzice - one także pokochają nadpopradzką Krainę Łagodności…

Bożena Mściwujewska-Kruk

spis treści >>